Kilka rad dla rodziców
Ustal stałe reguły panujące w waszym domu i powiedz o nich dziecku, np. "Zawsze trzeba myć rączki przed jedzeniem". "Nie wolno bez pozwolenia bawić się rzeczami rodziców". Mówienie o regułach sprawi, że malec będzie wiedział, czego od niego oczekujesz. (Nie znaczy to jednak, że nie będzie sprawdzał, co się stanie, gdy przekroczy granicę). Nie zmieniaj ustalonych reguł, nim maluch sie ich nie nauczy. Nawet jeśli byłoby ci na rękę chwilowe zrezygnowanie z jakiejś zasady - nie rób tego! W wychowaniu konieczna jest konsekwencja! Jeżeli powtarzasz dziecku, że ma sprzątać klocki, gdy skończy się bawić, nie rób tego za nie np. wtedy, gdy się spieszysz.
Wyjaśnij dziecku, dlaczego mu czegoś zabraniasz - eżeli mozesz, podaj konkretną przyczynę, np. "Nie dam ci lodów, bo za chwilę będzie obiad. Jeśli będziesz miał na nie ochotę po zjedzeniu zupy i drugiego dania, dostaniesz je". Malec łatwiej dostosuje się do zakazu, jeśli pozna jego przyczynę i ją zrozumie.
Nie mów: "Masz umyć zęby, bo ja ci każę". Nie używaj swojej przewagi nad dzieckiem, by skłonić je do zrobienia czegoś. W ten sposób pokazujesz jedynie, że jesteś sliniejsza i możesz mu "kazać". Ale to nie ma nic wspólnego z autorytetem rodziców.
Dawaj dziecku dobry przykład - zachowuj się tak, jak chciałbyś, by ono zachowywało. Jeśli wymagasz, by składało swoje zabawki, nie rozrzucaj po mieszkaniu gazet i ubrań. Dzieci uczą się, obserwując rodziców.
Nie strofuj i nie upominaj stale malca. tawianie dziecku granic i uczenie go dyscypliny nie może zmienić się przecieżw wojskowy dryl. Ustalone reguły mają wam pomagać we wspólnym życiu, a nie je utrudniać.
Idź czasem na kompromis. gdy dziecko poczuje, że starasz się z nim porozumieć, łatwiej zaakceptuje ustalone przez ciebie zasady. Jeśli np. ustaliłaś, że dziecko sprząta zabawki (i ono już nauczyło się to robić), ale widzisz, że malec jest zmęczony i śpiący, a jego pokój wygląda, jakby przeszedł przez niego huragan, zaproponuj układ: "Pomogę ci sprzątać. Ty ustawisz na półce misie, a ja pozbieram klocki, zgoda"?.
Nie zamień się w tyrana. Jesli dziecko uż poznało zasady i ich przestrzega, nic się nie stanie, jeśli czasem odstąpisz od reguł od reguły. Zaznacz jednak wyraźnie, że to święto, wyjątkowa sytuacja i nie będzie zdarzała się często: "Zróbmy dziś Dzień skakacza. Możesz skakać po łóżku, ile chcesz. Ale wolno robić tylko dzisiaj".
Jeśli możesz, daj dziecku jakąś alternatywę da zakazu. ikt przecież nie lubi sytuacji bez wyjścia. Dlatego jeżeli np. maluch gra w piłkę w domu, powiedz: "Nie wolno odbijac piłki w domu, bo coś może się słuc, a u sąsiadki na dole jest straszny hałas. Jeśli tak bardzo chcesz grać w piłkę, pójdziemy na podwórko".
Nie dyskutuj z dzieckiem. o ty powinnaś stawiac warunki. Jeśli maluch marudzi, że chce zjeść batonik, a nie umówiliście się, że słodycze je tylko w weekendy, powiedz stanowczo: "Marudzenie nie ma sensu. Przecież wiesz. że jemy cukierki tylko w sobotę i niedzielę. Jeśli masz ochotę na coś sk\łodkiego, dam ci banana".
Dostrzegaj uczucia dziecka, zaakceptuj je i skomentuj, by miało pewność, że rozumiesz, co właśnie przeżywa. Powiedz np. " Wiem, że chciałbyś jeszcze oglądać bajki, bo lubisz je. Pewnie rozzłościło cię to, że wyłączyłam telewizor, ale na dziś już dość".